Budowa dwutorowej linii elektroenergetycznej 400 kV
Piła Krzewina – Plewiska
<
>
Około czterdziestu osób wzięło udział w spotkaniu na terenie gminy Rokietnica, obręb Kobylniki. Zebranie rozpoczęło się dokładnie w miejscu, w którym przebiegać mogłaby oś linii 400 kV Piła Krzewina – Plewiska zgodnie z wariantem zaproponowanym przez wykonawcę. Konsorcjum reprezentował Jakub Dębski - kierownik projektu, Piotr Cyran - projektant linii, Piotr Mucha - dyrektor ds. formalno-prawnych i Jacek Miciński - rzecznik projektu, który spotkanie prowadził. W spotkaniu udział wziął również wójt gminy, pan Bartosz Derech.
Część właścicieli terenów w sąsiedztwie inwestycji jest przeciwna lokalizacji linii na terenach zachodniej Rokietnicy zgodnie z wariantem, który zaproponował wykonawca i takie stanowisko przekazali. Podnoszono kwestie utraty wartości nieruchomości, a także wpływu linii na krajobraz zachodniej Rokietnicy. Na samym początku mieszkańcy zapytali jaki jest cel spotkania? Jacek Miciński wyjaśnił, że spotkanie ma na celu zapytanie mieszkańców terenów, gdzie proponuje się inwestycję, o opinię w sprawie przebiegu. Wyjaśnił, że trasa nie jest przesądzona, natomiast przyznał, że tzw. Wariant 7, jest w ocenie Wykonawcy optymalny czyli w największym stopniu oddala się od nieruchomości, nie narusza obszarów cennych środowiskowo i uwzględnia kierunki rozwoju zabudowy w gminie. Grupa mieszkańców poinformowała, że ma ze sobą nową propozycję poprowadzenia linii, modyfikację wariantu 1. Wykonawca odpowiedział, że jeśli otrzyma trasę w jakiejkolwiek formie przeanalizuje ją biorąc pod uwagę dokładne te same kryteria, jakie brano pod uwagę przy analizie poprzednich wariantów.
W ocenie części uczestników spotkania linię należy zlokalizować zgodnie z istniejącą trasą linii 220 kV. Wykonawca wyjaśniał raz jeszcze jakimi kryteriami kierowano się wytyczając trasę linii (m.in. liczba budynków do wyburzenia, liczba budynków w sąsiedztwie linii, zapisy studiów i planów, czynniki środowiskowe). Tej koncepcji przeciwni byli właściciele nieruchomości z terenów wschodniej Rokietnicy, m.in. z miejscowości Bytkowo i Rogierówko.
Niektórzy mieszkańcy odwoływali się do zapisów studium gminy, w której ujęty jest przebieg linii 400 kV po istniejącej trasie linii 220kV. Jacek Miciński wyjaśniał, że studium to tylko jeden z czynników, który brany jest pod uwagę przy wytyczaniu trasy. Zwrócił uwagę, na kierunki rozwoju zabudowy mieszkaniowej wskazując jednocześnie, że budowa nowej linii jest okazją do tego, by zlokalizować linię na terenach rolnych, a nie w obszarze najgęstszej zabudowy mieszkaniowej.
Mieszkańcy Kobylnik zwracali z kolei uwagę, że tereny zachodniej Rokietnicy również mają potencjał budowlany i nie wykluczone, że ich wartość znacznie wzrośnie w perspektywie lat. Wykonawca wyjaśnił, że linię projektuje w określonych okolicznościach, w danym momencie i kieruje się przede wszystkim tym co dzieje się w terenie dziś, stąd propozycja lokalizacji linii zgodnie z wariantem 7.
Wielokrotnie pojawiała się kwestia odszkodowań. Wykonawca wyjaśniał, że podstawą do oszacowania odszkodowań będą operaty szacunkowe, ponieważ opierają się one na faktycznych cenach transakcyjnych nieruchomości na danym obszarze. Niektórzy właściciele stwierdzili, że operaty szacunkowe nie gwarantują rzetelnej wyceny działek i nie uwzględniają tego, co może wydarzyć się z ceną nieruchomości w przyszłości. W ocenie Wykonawcy nie ma innego, bardziej obiektywnego sposobu szacowania odszkodowań niż w oparciu o operaty sporządzane przez rzeczoznawców majątkowych.
Mieszkańcy pytali również czy odszkodowania przyznawane będą właścicielom nieruchomości poza tzw. pasem technologicznym (2 x 35 metrów od osi linii). Wykonawca wyjaśnił, że odszkodowania przysługują tym właścicielom nieruchomości, gdzie pojawią się ograniczenia w użytkowaniu działki wynikające z pojawienia się linii. Pojawiło się także pytanie o to, co dzieje się w sytuacji, w której nie ma zgody właścicieli działki na budowę linii. Wykonawca wyjaśnił, że po tym jak zostanie wybrany ostateczny wariant przebiegu linii, do właścicieli nieruchomości udadzą się przedstawiciele terenowi wykonawcy, którzy przedstawią oferty odszkodowań. Jeśli właściciele nie zgodzą się na budowę linii, wówczas przedstawiciele wykonawcy będą ustalać co jest przyczyną braku zgody i czy możliwe jest porozumienie. Jeśli wyczerpane zostaną możliwości porozumienia się, wówczas – ponieważ budowa tego typu linii – jest inwestycją celu publicznego – istnieje możliwość skorzystania z rozwiązań, które ograniczają prawo właściciela do dysponowania nieruchomością. Wykonawca podkreślił natomiast, że będzie starał się porozumieć z każdym właścicielem. Wyjaśniono również, że w przypadku trybu administracyjnego, odszkodowanie wypłacane będzie na podstawie decyzji wojewody lub starosty (w zależności od trybu ograniczenia prawa do nieruchomości) i odszkodowanie to zostanie wypłacone dopiero po zakończeniu budowy. Wykonawca natomiast rozmawiać będzie z właścicielami jak tylko ustalona zostanie trasa linii.
Ustalenia ze spotkania: